Tytuł: Miasto kościTytuł oryginału: City of Bones
Autor: Cassandra Clare
Cykl: Dary Anioła
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 28 sierpnia 2013
Liczba stron: 512
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Clary Fray jest zwyczajną nastolatką z Nowego Jorku, a przynajmniej tak jej się wydawało. Pewnego dnia wybrała się ze swoim przyjacielem Simonem do klubu o nazwie Pandemonium, gdzie na jej oczach zamordowano chłopaka. Jednak nikt oprócz niej tego nie widział. A to nie koniec dziwnych wydarzeń, bo wróciwszy do domu zastała zdemolowane mieszkanie a jej matka... została porwana. Clary okazuje się Nocnym Łowcą, a jej życie już nigdy nie będzie takie samo.
O tej serii jest już głośno od jakiegoś czasu. Pewnie jest to sprawa ekranizacji, która nie doczeka się kontynuacji (nie czuję kiedy rymuję ;) ) jako film, jednak już w styczniu 2016 roku będziemy mogli obejrzeć ekranizację "Darów Anioła" jako serial "Shadowhunters". Tutaj znajdziecie jego zwiastun.
Już daawno chciałam przeczytać tą książkę, jednak nie czytam aż tak szybko a i pieniędzy często brak :( Ale "Miasto kości" doczekało się na swoją kolej i absolutnie nie żałuję poświęconego czasu. Wciągająca, z akcją, z romansem, z humorem... czego chcieć więcej, dla fanów współczesnej fantastyki książka idealna. Znajdziemy tu stworzenia i istoty takie jak wampiry, wilkołaki, czarodzieje, wróżki i Nocni Łowcy polujący na demony. Brzmi jak tania młodzieżówka, wampiry niektórym kojarzą się tylko ze Zmierzchem, (nawet na okładce znajdziemy opinię od Stephenie Meyer) jednak w tym przypadku tak nie jest. Dzieło Cassandry Clare przyciąga od pierwszych stron. Trudno mi recenzować książkę, która tak bardzo mi się spodobała, bo ciężko mi znaleźć jej minusy. Więc może lepiej wskazać plusy? To też jest dla mnie ciężkie, bo cała powieść jest dla mnie jednym wielkim plusem :D
Wciągająca, akcja rzadko zwalnia, ciekawa fabuła. Oryginalny świat i intrygujące postacie. Właśnie, Jace! Nie można go tak po prostu pominąć w recenzji. Postać, która swoim sarkastycznym humorem przyciągnęła zdecydowaną większość czytelników. Najlepiej go zobrazuję przedstawiając garść cytatów.
"- Jasne- rzucił Simon kwaśnym tonem.- I nawet nie raczyłaś do mnie zadzwonić i oznajmić, że zamieszkałaś z farbowanym, podrabianym fanem gotyku, którego poznałaś w Pandemonium. A przez ostatnie trzy dni zastanawiałem się, czy jeszcze żyjesz.
- Z nikim nie zamieszkałam – oświadczyła Clary (…)
- Tak na marginesie, moje włosy to naturalny blond – wtrącił Jace."
"-Czytałam w Twoich fusach od herbaty, pamiętasz, Nocny Łowco? Nie zakochałeś się jeszcze w niewłaściwej osobie?
- Niestety, Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaje ja sam.
- Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
- Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej"
"- Nie traktuj mnie z góry.
- Trudno byłoby mi traktować ciebie z dołu. Jesteś za niska."
"- Powiedziałeś, że idziesz się przejść! Jaki cholerny spacer zajmuje aż sześć godzin?!
- Eee, dość długi? – podsunął Jace."
Kolejnym plusem jest fakt, że seria ta ma 6 części, a Cassandra Clare napisała też trylogię "Diabelskie Maszyny", której akcja także toczy się w świecie Nocnych Łowców. Jaki jest ten plus? Nie musimy odchodzić z tego świata tak szybko! :D
Ocen w skali nie potrafię nigdy podać, bo nie wiem jaka ocena odpowiada moim odczuciom, a po jakimś czasie często uświadamiam też sobie, że ta ocena była błędna. No i nie czytałam jeszcze części 3-6, a część ostatnia jest podobno najlepsza i łamiąca serce. Od oceny się wstrzymam, ale zachęcam was do spróbowania i sięgnięcia po "Miasto kości" :D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz