czwartek, 5 listopada 2015

Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins

Moje wypociny nadal ciężko nazwać recenzją, wiem. Ale miejmy nadzieję, że z każdym postem będzie lepiej. Tym razem przedstawiam... Raczej nie przedstawiam, bo zdecydowana większość z was na pewno czytała już tę książkę, ale postanowiłam odświeżyć pamięć przed ekranizacją ostatniej części.

Tytuł: Igrzyska Śmierci
Tytuł oryginału: The Hunger Games
Autor: Suzanne Collins
Cykl: Igrzyska Śmierci
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: wrzesień 2008 (świat), kwiecień 2009 (Polska)
Liczba stron: 352

Kto nie słyszał o Igrzyskach Śmierci? No kto? Cisza na sali? Ale znajdą się osoby, które tej książki jeszcze nie czytały. Nadróbcie to jak najszybciej!
Książkę pierwszy raz czytałam rok temu, gdy poprosiłam całą trylogię na święta. Dlaczego nie wcześniej? Sądzę, że byłam jeszcze trochę za młoda. Nie jest to książka tylko dla dorosłych, nie znajdziemy tu przekleństw czy nieodpowiednich dla młodych móżdżków scen. Ale co znajdziemy? Brutalność na każdym kroku.

"Burmistrz przedstawia historię Panem, państwa, które powstało na gruzach miejsca zwanego kiedyś Ameryką Północną. Wylicza katastrofy, susze, burze, pożary, podniesienia poziomów oceanów, co pochłonęło sporą część kontynentu, brutalną wojnę o resztki żywności. W rezultacie powstało Panem, wspaniały Kapitol otoczony pierścieniem trzynastu dystryktów. Dopiero wtedy obywatele zaczęli się radować pokojem i dobrobytem. Później nadeszły Mroczne Dni, powstanie dystryktów przeciwko Kapitolowi. Dwanaście uległo, trzynasty zmieciono z powierzchni ziemi. Traktat o Zdradzie zapewnił nam nowe prawa, gwarantujące pokój, a co rok, dla przypomnienia, że Mroczne Dni nie mogą się powtórzyć, rozgrywamy Głodowe Igrzyska.
Zasady Igrzysk są proste. Za udział w powstaniu każdy z dwunastu dystryktów musi dostarczyć daninę w postaci dwojga uczestników, chłopca i dziewczyny
w wieku od dwunastu do osiemnastu lat. Dwadzieścia cztery ofiary, zwane trybutami, zostaną uwięzione na ogromnej arenie pod gołym niebem, na której może znaleźć się wszystko, począwszy od spalonej słońcem pustyni skończywszy na skutym lodem pustkowiu. Przez kilka tygodni uczestnicy turnieju walczą na śmierć i życie. Zwyciężą ostatni trybut zdolny utrzymać się na własnych nogach."

Użyłam tutaj cytatu z książki, ponieważ najlepiej opisywał to co chciałam opisać (...?)
Zaczynamy w Dwunastce, najbiedniejszym z dystryktów, który specjalizuje się w górnictwie. Na każdym kroku panuje głód, ludzie umierają z przemęczenia. Naszą główną bohaterką jest szesnastoletnia Katniss Everdeen. Jej ojciec umarł w wybuchu kopalni, więc jako jedenastolatka przejęła obowiązek opieki nad mamą i młodszą siostrą Prim. Aby uchronić siebie i rodzinę od głodu, wraz ze swoim przyjacielem Gale'm nielegalnie poluje w lasach poza granicami dystryktu.
Akcja rozpoczyna się w dniu dożynek, gdy zostaną wylosowane osoby do udziału w 74. Głodowych Igrzyskach. Jak można się domyślić, weźmie w nich udział nasza Katniss. A co dalej? To już przeczytajcie sami.

Tutaj, podobnie jak w recenzji Miasta kości, ciężko mi wskazać minusy, bo ich nie widzę. Igrzyska Śmierci to do tej pory moja ulubiona książka, jedyny namber łan. Gdy pierwszy raz zajrzałam do tej książki, rzuciła mi się w oczy narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Myślałam, że to będzie irytujące i ciężkie do zniesienia. Pf, po kilku stronach wszystko stało się normalne. Znajdziemy tutaj trójkąt miłosny, niektórych on odrzuca, jednak to nie oznacza złej powieści. Nie! "Igrzyska.." przedstawiają bliżej sytuację panującego dookoła głodu. Pokazuje, w jaki sposób kierują nami media i telewizja. Uczy o polityce, odpowiedzialności, miłości, uczuciach... wielu uczuciach. Nie wszyscy są wrażliwi, jednak ja płakałam przy czytaniu każdej części, zwłaszcza przy Kosogłosie, który rozpiernicza system! (Tak, Anita z Book Reviews <3)

Co mogę więcej napisać... Niedługo w kinach Kosogłos cz.2!

2 komentarze:

  1. Nie przejmuj się idzie ci coraz lepiej :)
    Obserwuje i zapraszam do siebie ^^

    countrywithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń